Życie na Gorąco stawia odważną tezę: Doda tylko udaje silną, zdecydowaną kobietę.
Skąd ten pomysł? Tygodnik przyłapał bowiem Dodę i Radka na zakupach. Kiedy skończyli już wydawać pieniądze, zeszli do garażu, a tam... Nie, nie to, co myślicie. Otóż Radek, któremu policja zatrzymała prawo jazdy, wsiadł za kierownicę. Tabloid pisze:
Widać, że Radek nic sobie nie robi z grożących mu sankcji. Co więcej, naraża na poważne nieprzyjemności swoją żonę. A ona, nie chcąc robić mu przykrości, nie protestuje. Czyżby się go bała?
Trudno aż się nie zaśmiać z takiej próby stworzenia sensacji. A zresztą, co Dodę obchodzi prawo jazdy lub jego brak? Pisaliśmy już, że sama prowadziła samochód, nie mając ważnego dokumentu, zarówno w Polsce, jak i na wakacjach (zobacz: Doda czuje się bezkarna?)
.