Od kilku miesięcy krążą plotki o rychłym ślubie Nicole Kidman z jej chłopakiem Keithem Urbanem. Spekuluje się nie tylko w jakim obrządku para się pobierze, ale także na którym kontynencie, no i oczywiście kiedy. W ramach przygotowań do ślubu gwiazda odwiedziła ostatnio klinikę piękności. I to nie po to by wypróbować najnowszą maseczkę z alg, ale... by wstrzyknąć sobie botoks.
Świadek widział jak Nicole składa potajemną wizytę słynnemu dermatologowi specjalizującemu się w botoksie. Aktorka miała odwiedzić klinikę dr Patricii Wexler. Spędziła tam podobno około 30 minut.
30 minut ma wystarczyć na cały zabieg botoksem? Może to tylko przymiarki... Ale z drugiej strony, Kidman jest w tak fantastycznej formie i wygląda tak olśniewająco, że może jednak nie chodziło o botoks? Bo trzeba przyznać - Nicole Kidman jest chyba ostatnią aktorką, która go potrzebuje.