Jon Voight bardzo chce znów być w dobrych stosunkach ze swoją córką, Angeliną Jolie. Legendarny hollywoodzki aktor powiedział ostatnio, że marzy o tym, żeby być dobrym dziadkiem dla jej dziecka.
Według Contact Music UK, Voight pogratulował Jolie, że używa swojego statusu gwiazdy, aby pomagać ludziom w trudnej sytuacji, a nie wpadła w hollywoodzką pułapkę próżności. 67-letni aktor jest dumny z córki, która oczekuje swojego pierwszego biologicznego dziecka z przyjacielem, Bradem Pittem. Voight mówi:
Wszyscy łamiemy zasady, nie przestrzegamy przykazań. Tworzymy idoli, a nie powinniśmy. Co gwiazdy robią z całym tym sukcesem, z życiem w blasku reflektorów, z popularnością? To nienaturalny stan. Angie znalazła sposób, jak sobie z tym radzić. Ma rzeczy, na których jej zależy. Inwestuje swoją sławę w pomoc innym. Gwiazdy hollywoodzkie nie siedzą całymi nocami z chorymi dziećmi czy mężami, bo zaszkodzi im to na wygląd. Piękno to ich religia.
Jakie to prawdziwe i wzruszające. Voight, który porzucił swoją rodzinę, na pewno wie, o czym mówi. Miło byłoby, gdyby Angelina się z nim pogodziła – dziadek na pewno przyda się dzieciom.