Polski show biznes doczekał się pierwszej medialnej wojny o sztuczny biust. Na łamach Super Expressu modelka Patrycja Pająk reklamuje się jako... lepiej zoperowana niż Natalia Siwiec. Jej zdaniem, to ona, a nie "miss Euro" powinna zrobić karierę, gdyż wygląda jeszcze sztuczniej.
Jestem lepsza od Siwiec, bo mam ładniejsze piersi, większe i bardziej znane - chwali się Pająk. Przed operacją miałam rozmiar większe B, czyli takie do ręki, a teraz po operacji mam F.
Czyli do dwóch rąk...
Implanty Pająk stały się znane kiedy jej chłopak, który sfinansował jej operację, po rozstaniu zażądał zwrotu pieniędzy. Ponieważ nie mogli się w tej sprawie dogadać, zajął się nią sąd. Zdaniem Pająk, to wymarzony początek wielkiej telewizyjnej kariery. Zwłaszcza, że jej rywalka ma tylko miseczkę D, a poza tym jest już stara.
Jestem młodsza od Natalii o 10 lat, więc będzie musiała iść na emeryturę - zapowiada Pająk.
Gratulujemy. Coś nam jednak mówi, że Patrycja nie zrobi kariery nawet na pokazywaniu piersi i reklamowaniu maści do wybielania sromu i odbytu.