Sting przebywa obecnie w trasie koncertowej wraz z reanimowanym niedawno zespołem Police. We wtorek muzycy zagrali w Hamburgu. Tuż po koncercie Sting udał się do luksusowego domu publicznego.
Muzyka przyłapano w środę nad ranem. Starał się pozostać niezauważonym i kulił się na siedzeniu samochodu odwożącego go ze znanego w Hamburgu przybytku rozkoszy o wdzięcznej nazwie Relax.
Fotografie trafiły jednak na okładkę niemieckiego dziennika Bild z nagłówkiem "Co Sting porabiał w najlepszym burdelu Hamburga?" Odpowiedź łatwo sobie wyobrazić.
W Niemczech domy publiczne są legalne. Tym niemniej, właściciele "prestiżowego" Relaxu reklamują go jako klub ze striptizem, gdzie w dowolnej chwili można spotkać 40 atrakcyjnych modelek.
Strona internetowa klubu głosi: Jesteśmy w sercu Hamburga… i w sercach naszych patronów z całego świata.
"Patroni" mogą, płacąc za godziny, zaprosić "modelki" do klubowego basenu, jacuzzi lub sauny.
Ciekawe, co na to wszystko Trudie Styler - żona muzyka.