Nie zanosi się na to, by sądowe batalie Katarzyny Figury i jej męża, Kai Schoenhalsa miały się szybko skończyć. Pod koniec lutego rozpocznie się ich rozprawa rozwodowa i, co za tym idzie, walka o prawa do sprawowania opieki nad córkami.
Na tym jednak nie koniec. W kwietniu rozpocznie się także proces o naruszenie dóbr osobistych. Kai pozywa żonę za jej sławny wywiad w Vivie, w którym oskarżyła go o bycie bydlakiem i sadystą. Przypomnijmy:
Schoenhals postanowił walczyć o swoje dobre imię i dodatkowo zemścić się na żonie. Pozwał więc Figurę o... "naruszenie posiadania". Nie wiadomo, o jakie zniszczenia ją oskarża, ale pierwsza rozprawa odbyła się kilka dni temu. Kai twierdzi, że gwiazda zniszczyła jego rzeczy, które zostawił w domu. Nie mógł ich z niego zabrać, bo wymieniła zamki i zamontowała alarm.
Wszystko jest nietknięte i w każdej chwili można odebrać – mówi jej znajoma na łamach Flesza. To będzie dla Kasi bardzo trudny czas.
Rozprawa w sprawie zniszczenia mienia została przełożona na 15 marca.
Wierzycie, że Figura zakończy tę wojnę bez kolejnych wywiadów w prasie i telewizji?