Po zakończeniu drugiej edycji Top Model dużo mówiło się o odejściu z programu Anji Rubik. Nasza najlepsza modelka od początku podkreślała, że bierze w nim udział ze względu na sentyment do ojczyzny, a nie prestiż czy pieniądze. Afera z "macaniem balonów" mogła jej jednak zaszkodzić. Zobacz: Rubik "NIE CHCE PRACOWAĆ w atmosferze głupich afer i skandali"!
Ostatecznie Anja pojawi się w tylko jednym odcinku trzeciego sezonu, a aspirujące modelki uczyć będą również Magdalena Frąckowiak i Zuza Bijoch. Sama Rubik wspomina pracę z uczestniczkami z dość mieszanymi uczuciami.
Oglądam teraz dziewczęta w Top Model, które popiskują z zachwytu, że przed nimi wielka kariera. Wypuszczamy takie nastolatki w wielki świat i...? - pyta Marcin Meller w Newsweeku.
Wiadomo, że są jakieś zagrożenia, jednak jeżeli dziewczyna jest zdeterminowana, chce osiągnąć sukces, to sobie poradzi. Dość dobrze zdawałam sobie sprawę z zagrożeń. Trzeba mieć coś w głowie i wówczas decyzja jest prosta. Oczywiście, jak dziewczyna przyjeżdża z Rosji, z malutkiego miasta, próbuje zrobić coś w życiu, w modelingu jej nie wychodzi, ktoś ją zaprasza na kolację, to wiadomo, że pójdzie. Jednak to, co się wydarzy dalej, jest w jej rękach - mówi Anja, wspominając swoje początki, kiedy w wieku 15 lat wyjechała do Paryża. I dodaje:
Nagrywałam teraz Top Model. Próbowałam dziewczynom wytłumaczyć, że kariera modelki nie polega tylko na tym, że jest się ślicznym. Jest w tym dużo pracy, trzeba mieć coś w głowie, interesować się modą. Rozczarowało mnie to bardzo, bo te wszystkie dziewczyny mówią, że interesują się modą, a mają zero informacji, nie znają fotografów, projektantów. Ja w ich wieku (a internet nie był wtedy tak powszechny, nie było tak, że wstukiwałam w Google "Mario Testino" i wszystko wyskakiwało), musiałam zbierać gazety, wczytywać się, dowiadywać się. One mają taki łatwy dostęp, ale są takie mało ambitne, leniwe, nie wiem, skąd to się bierze.
Przypomnijmy: