Zespół Weekend to obecnie niekwestionowany lider polskiej sceny disco polo. Ona tańczy dla mnie obejrzano już ponad 50 milionów razy (!), piosenka została również przerobiona na wszelkie możliwe sposoby: jazzowo, operowo, reagge, tańczył do niej Van Damme, tańczyła Grodzka z Palikotem. Teraz wiele wskazuje na to, że zatańczy również... Krzysztof Krawczyk.
Krawczyk i Radosław Liszewski poznali się dzięki znanemu dziennikarzowi muzycznemu, Markowi Sierockiemu. Tą znajomością osobiście pochwalił się gwiazdor disco polo.
Pewnego dnia razem z Markiem udzielaliśmy wywiadu i na pytanie, z kim widziałby mnie w duecie, odpowiedział, że z Krzysztofem Krawczykiem - mówi lider Weekendu w rozmowie z tygodnikiem Rewia. Dlaczego nie, warto spróbować.
Jak się okazało, Krzysztof Krawczyk, który w latach 90-tych, po powrocie ze Stanów Zjednoczonych, sam przeżył przygodę z tym gatunkiem muzycznym, uważnie obserwuje karierę zespołu.
Nie mam nic przeciwko muzyce disco polo - deklaruje w tabloidzie.
Przy okazji wyszło na jaw, że z Liszewskim są prawie sąsiadami. Lider Weekendu pochodzi z Sejn, a zaledwie kilka kilometrów od miejscowości Sucha Rzeczka, gdzie znajduje się rodzinna posiadłość żony Krawczyka.
W tym małym ,drewnianym domku przeżyliśmy najpiękniejsze chwile po powrocie do Polski - wspominała w jednym z wywiadów Ewa Krawczyk. Byliśmy biedni, szczęśliwi i zakochani.
Do spotkania Liszewskiego i Krawczyka, pod patronatem Sierockiego, ma ponoć dojść najpóźniej wiosną tego roku. Myślicie, że z takiej współpracy może wyjść coś dobrego?