Jest jedna rzecz, w której Kuba Wojewódzki zgadza się z Michałem Wiśniewskim - Katarzyna Kanclerz to potwór!
Jest ojcem Rydzykiem sceny muzycznej, toksyczną osobą, która w sposób podstępny przejmuje kontrolę nad artystą, łamie go, wysysa i wyrzuca - taki portret Katarzyny Kanclerz maluje Kuba Wojewódzki zapytany o nią przez Politykę. Mówi też dużo gorsze rzeczy, nie wydrukowane jednak przez gazetę. Dziennikarka, która z nim rozmawiała pisze bowiem: Gdyby przytoczyć wszystkie jego wypowiedzi, mogłyby stać się niechybnie materiałem dowodowym w sprawie o zniesławienie.
Zdanie Kuby podziela Michał Wiśniewski, który obrażał na swoim blogu Kasię Kanclerz wieloma epitetami. Jednym z łagodniejszych było: "to gówno, które namieszało w moim życiu".
A co do powiedzenia o niej ma Kuba?
Jej wrażliwość ogranicza się do zarabiania pieniędzy - zaczyna. Kiedy dostała Fryderyka, myślałem, że śnię koszmar. To było jak nagroda Wiktora dla Urbana [którego to Urban oddał Kubie podczas wizyty w jego programie].
Jej sukces jest zmitologizowany. Poza wszystkim: ma na koncie mnóstwo porażek. Przepadły promowane przez nią zespoły Firebirds, Big Day czy Satelite, przepadła Patrycja Kosiarkiewicz. Wyróżnia się bolesną ignorancją. Proletariatowi, punkowemu zespołowi z Łodzi, nakazała śpiewać romantyczne ballady w stylu Metalliki. Nietrafione okazały się jej pomysły na odrodzoną Armię. Sposób, w jaki rozstaje się z nierentownymi artystami, świadczy o głębokim cynizmie i nieuczciwości. To nie menedżer, tylko sprzedawczyni.
Czy więc w tym wypadku należałoby przyznać Michałowi Wiśniewskiemu rację? Michał napisz do nas (donsy@pudelek.pl)
, chętnie opublikujemy to, co masz do powiedzenia o Kasi.