Jacek Borkowski z nową partnerką ma już dwójkę dzieci. Starszy syn skończył 9 lat. Jednak na rodzinnym szczęściu aktora cieniem kładą się niezałatwione sprawy z przeszłości. Od 10 lat toczy sądowe wojny z pierwszą żoną.
Chciałbym, żeby mi już odpuściła - żali się w Super Expressie. Niestety żona odmawia współpracy, choć proponowałem jej 10 proc. ze swoich zarobków lub że kupię mieszkanie**.**
Katarzyna i Jacek Borkowscy rozstali się 10 lat temu, po 20 latach spędzonych razem. Przez 6 lat żona aktora blokowała wydanie orzeczenia rozwodowego. 4 lata temu wreszcie udało mu się odzyskać wolność. Pozostała jednak sprawa wysokich alimentów, które nakazał mu płacić sąd. Borkowski, jak twierdzi, nie był w stanie wywiązać się z tego zobowiązania. Wysokość alimentów wprawdzie została ostatecznie obniżona, jednak w międzyczasie narosły odsetki. Żona wskazała komornikowi należącą do byłego męża nieruchomość jako źródło dochodów. Borkowski nie może więc domu ani sprzedać ani zaciągnąć kredytu na spłatę zobowiązań. Była żona w ciągu 10 lat założyła mu kilkadziesiąc spraw sądowych m.in o kradzież auta.
Cały absurd polega na tym, że nie mam żadnego wielkiego majątku, to jest wojna o pietruszkę - mówi aktor w rozmowie z tabloidem. Rozumiem, że można działać tak impulsywnie przez poł roku od rozstania, ale nie 10 lat! Jedno, co mogę, to poczekać aż mojej byłej żonie się znudzi.
Myślicie, że taki apel poskutkuje?