Joanna Horodyńska lubi warszawskie imprezy dla celebrytek. Lubi pokazywać się na nich w nowych stylizacjach i pokazywać swoim "mniej modnym" koleżankom, jak powinny się ubierać. Wczoraj wybrała jednak bardziej wyszukaną rozrywkę. Pojawiła się w Teatrze Wielkim na premierze sztuki Marcopolus. Oczywiście udało się jej połączyć to z "pracą" celebrytki.
Stylistka wybrała na tę okazję ciemną koszulę i złote spodnie. Dobrała do nich czarną torebkę, biało-czarne szpilki oraz bordowe futro. Do teatru przyszła z mamą. Myślicie, że ją też ubierała?
Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.