Mia Wasikowska zagrała razem z Shia LaBeouf w filmie Gangster. Aktorka nie była zachwycona współpracą z aktorem znanym z serii Transformers. Już w trakcie kręcenia obrazu pojawiały się doniesienia, że Shia nadużywa alkoholu i "dobiera się" do koleżanki z planu. Pouczona przez producenta Wasikowska odmówiła mediom komentarza i nie potwierdziła plotek. Zrobił to za nią jej asystent.
Gdy współpracownik aktorki ujawnił, iż Shia był nieustannie pijany i zachowywał się agresywnie poza kadrem gwiazdor udzielił wywiadu, w którym tłumaczył swoje zachowanie. Okazuje się, że "zastraszał" Mię i nadużywał alkoholu, aby lepiej wczuć się w rolę…
Mia dzwoniła do swojego prawnika prosząc, aby natychmiast zabrał ją z planu Gangstera. Była gotowa zerwać kontrakt i odejść z filmu. Chyba nigdy wcześniej nie doświadczyła takiej agresji i nieprzyjemnego zachowania ze strony aktora – powiedział dumny z siebie LaBeouf w rozmowie z New York Daily.
Zrobiłem to dla wiarygodności filmu. Nie piłem na planie i poza nim bez powodu. Po ostrej imprezie, gdy następnego dnia pojawiałem się w pracy miałem przekrwione oczy, a moja twarz miała ten pijacki wyraz, na którym mi zależało. Byłem pijany niemal każdego dnia – dodał.
Desperacka próba udowodnienia, że potrafi być ambitnym aktorem…