Dziś ruszyła kolejna rozprawa przeciwko Oscarowi Pistorusowi, który najprawdopodobniej zamordował swoją dziewczynę. Podczas, gdy sportowiec odpowiada przed sądem, w Port Elizabeth trwa ceremonia pogrzebowa Reevy Steenkamp, na której pojawiła się grupa kobiet domagających się surowego ukarania sportowca. Rodzina oskarżonego biegacza zapewniała zaś dziennikarzy, że Oscar jest niewinny i będzie domagał się zwolnienia za kaucją.
Prokurator oskarżył Pistoriusa o "zaplanowanie zabójstwa". Zdaniem oskarżającego nie może być mowy o nieszczęśliwym wypadku, w wyniku którego modelka otrzymała kilka strzałów w głowę. Stwierdził, że przed strzelaniną doszło do sprzeczki między parą. Jak podaje Sport.pl w wersji prokuratora powstałej na bazie zebranych dowodów lekkoatleta założył protezy, wziął broń, przeszedł siedem metrów i oddał cztery strzały.
Wiadomo już, że Reevy Steenkamp schowała się w łazience, a jej chłopak oddał kilka strzałów przez zamknięte drzwi. Ponoć nie zorientował się, że to nie włamywacz zamknął się w toalecie...
Pistorius najpierw strzelał, a później wyłamał drzwi i odkrył swój błąd. Wszystko co wiemy, to że ona zatrzasnęła drzwi łazienki, a on strzelał myśląc, że to włamywacz – próbował bronić klienta obrońca.
Zdaniem prokuratury nawet jeśli Pistorius myślał, że to włamywacz to i tak "strzelał, żeby zabić".
Czy ta wersja trzyma się kupy?
Zobaczcie wideo, które wyemitowała telewizja w RPA w "hołdzie" dla zabitej modelki: