Wygląda na to, że wrzawa wokół odrzucenia trzech projektów ustaw dotyczących wprowadzenia związków partnerskich szybko nie ucichnie. Tym razem za sprawą Stefana Niesiołowskiego, który postanowił zaatakować i poniżyć publicznie Agnieszkę Holland.
Reżyserka w wywiadzie dla Newsweeka zapowiedziała, że w następnych wyborach nie zagłosuje już na Platformę Obywatelską, bo poczuła się oszukana przez jej polityków.
Głosowałam na Platformę Obywatelską, która ustami premiera obiecywała związki partnerskie i regulację in vitro – mówiła. Posłowie, którzy zgodzili się kandydować z ramienia Platformy, znali program tej partii i wiedzieli, dlaczego ludzie na nią głosują. Jeżeli ich przekonania nie pozwalały im na akceptację tego programu, mogli nie startować albo startować z PiS. Czy ci posłowie PO to piąta kolumna, która ukrywała swoje plany, aby rozwalić tę w założeniu liberalną i równościową partię? Z pewnością na oszustów nie będę więcej głosować.
Te słowa rozwścieczyły Niesiołowskiego, który zarzuca Holland, że nie ma w interesie dobra całego narodu, tylko swojej "córuni-lesbijki".
To deklaracja, która oznacza coś takiego – nie obchodzi mnie Polska, tylko córunia moja, która jest lesbijką. W związku z tym, że interesy córuni nie są zabezpieczone, nie obchodzi mnie Polska – skomentował jej słowa w TVP. Jeżeli nie zagłosuje na Platformę, to dopuszcza możliwość, że będzie rządził PiS, czyli Macierewicz, Pawłowicz, recydywa IV Rzeczpospolitej. Recydywa IV RP jest dla pani Holland obojętna, bo córunia poczuła się dotknięta. Ruch Palikota nie obroni Polski przed PiS-em, Marek Siwiec nie obroni Polski przed PiS. Trochę nerwowo zareagowała pani Holland, to egoizm i krótkowzroczność polityczna. Jeżeli ktoś mówi coś takiego, że dopuszcza, że będzie rządzić Kaczyński, żeby się zemścić, bo ktoś nie spełnia zachcianek. Gratuluję takiego autorytetu. Deklaracja jest wyjątkowo bezmyślna, nawet jeśli była autorytetem, to nim być przestała.
Zgadzacie się z nim?
Przypomnijmy, że Niesiołowski boi się gejów, którzy są jego zdaniem "obrzydliwi" i chcą go pobić: