Daniel Craig niedawno podpisał kontrakt na kolejne części przygód agenta 007. Aktor, który jest przez wielu uważany za najlepszego Jamesa Bonda w historii serii, twierdzi, że rola przyniosła mu nie tylko miliony na koncie. Tak bardzo utożsamiono go ze szpiegiem, że gwiazdor "czuje się zaszufladkowany zawodowo". Nie pomogła próba przełamania wizerunku w Millenium.
W wywiadzie dla brytyjskiej gazety na pytanie co odróżnia go od agenta 007 aktor odpowiedział:
Wszystko. Ten mężczyzna nie ma ze mną nic wspólnego. Jestem feministą. Nie przypominam Bonda kobieciarza.
Jak na razie Bond wskrzesił moją karierę i jakoś dawałem sobie radę z nowym rozdziałem w życiu – dodał gwiazdor. Kiedy przyjmowałem tę role wiedziałem, że będzie miała ogromny wpływ na karierę i przyszłość. Czuję jednak, że powoli nachodzi czas, aby rozstać się z Jamesem.
Craid nigdy nie ukrywał swoich postępowych przekonań. Niedawno wystąpił w spocie nakręconym z okazji setnej rocznicy Międzynarodowego Dnia Kobiet. W wideo gwiazdor ma na sobie sukienkę i perukę.