Jak wiadomo Maryla Rodowicz przywykła do luksusu i drogich kreacji scenicznych. Zobacz: Przebierze się za kozła! Za 50 tysięcy... Chętnie chwaliła się w tabloidach "shoppingiem" w Londynie i nowymi samochodami. Niestety, jak wyznaje w Super Expressie, będzie musiała zacisnąć pasa. bo przehulała wszystkie swoje oszczędności.
Te pieniądze jakoś tam wpływają, ale miałam konto martwe, tzw. kupkę. Nie wiedziałam, że tak szybko ta kupka topnieje - skarży się w tabloidzie. Miesiąc temu chciałam zrobić przelew i jak mi bank powiedział, że niestety nic nie mam, to się przeraziłam. Zrobiłam rachunek sumienia i postanowiłam oszczędzać.
Na co poszła wzmiankowana "kupka"? Cóż, Maryla, jak sama przyznaje, ma gest.
Samoloty, najlepsze hotele, knajpy, ale ile to przyjemności! - wylicza w tabloidzie. Przyznaję, trochę szastam kasą, ale ciężko pracuję, to uważam, ze należy mi się trochę przyjemności. Poza tym sporo inwestuję w siebie zawodowo - stylistki, kostiumy, nagrania, duży skład zespołu na scenie, asystentki, PR. To wszystko przecież z mojej kieszeni.
Maryla zmartwiła się głównie tym, że prędko się nie odkuje. Jak przypomina tabloid rozpoczynający się właśnie rok zapowiada się dla artystów gorzej niż ubiegły. O tej samej porze w 2012 roku Rodowicz miała zakontraktowanych 50 koncertów, a teraz tylko kilkanaście. Widocznie gminy, dotąd chętnie wydające publiczne pieniądze na plenerowe widowiska, zrozumiały, że nie jest to jednak największe marzenie mieszkańców.