Honorata "Honey" Skarbek wzdryga się ponoć, kiedy nazywana jest "szafiarką". Swoją karierę rozpoczęła jednak od prowadzenia bloga o "modzie i stylu", czym nadal się zajmuje. Przy okazji informuje również fanów o licznych wydarzeniach z jej życia prywatnego. Zobacz: "STUDIUJĘ ŻYCIE! To mnie uczy i kształci".
W ubiegłym roku Honey zasłynęła wizytą w programie Kuby Wojewódzkiego, podczas której szczerze przyznała, że nie wie, czy w Polsce mamy Sejm, czy Senat. Zobacz: Honey nie wie "czy mamy Sejm czy Senat"... Jej niewiedzę, infantylność i poglądy na życie skrytykowała właśnie Karolina Korwin-Piotrowska.
Aspirująca do roli modowej celebrytki, słodka do bólu i po dziewczęcemu urocza Honey to mentalno-estetyczny konglomerat Joli Rutowicz i Paris Hilton - ocenia w swojej rubryce w tygodniku Wprost dziennikarka. Chce być sławna, ma ogromne parcie na szkło, bywa na imprezach, śpiewa, wydała nawet dwie płyty, je klipy mają niezłą oglądalność na YouTube, a przede wszystkim prowadzi bloga. I to na nim przedstawia swoje poglądy na psyche, kosmetyki, zabiegi urodowe, świat i ludzi. To prawdziwa kopalnia dziewczęcego infantylizmu. Jest tam wszystko: Justin Bieber, zdjęcia koleżanek, chłopaka i wypadające włosy, dywagacje o życiu, muzyce, maseczkach, a to wszystko zanurzone w modowym sosie, bo Honey zaczęła karierę od bycia szafiarką. Honey jest urocza, ale niestety, i to jest spory problem, niezbyt lotna. Jej wizyta u Kuby Wojewódzkiego była mentalnym dramatem na całej linii. Jest głupiutka i się tego nie wstydzi. I co dość dramatyczne - może dzięki temu na paru celebryckich ściankach i w kronikach towarzyskich zrobić karierę. Bo ludzie kochają głupszych od siebie.
Cóż, trzeba przyznać, że Honorata faktycznie sprawia wrażenie bardzo uroczej dziewczyny.