Tabloidy już nie będą mogły komentować stroju i min oskarżonej o zamordowanie półrocznej córeczki Katarzyny W. Jak informuje Fakt, katowicki sąd podjął decyzję o wpuszczaniu na salę dziennikarzy dysponujących jedynie długopisem i dyktafonem. Fotoreporterzy nie otrzymają akredytacji.
Sąd uznał, że na sali rozpraw wszyscy chętni się nie zmieszczą.
Na najbliższą rozprawę wyznaczono mniejszą salę niż poprzednio i liczba miejsc dla publiczności będzie ograniczona tylko do 38 - pisze tabloid. W tej sytuacji przyznano zaledwie po 1 karcie wejściowej dla każdej redakcji. Takie zarządzenie wiceprezes wprowadził póki co na wszystkie rozprawy Waśniewskiej.
Media nie ukrywają rozczarowana decyzją sędziego. Tym bardziej, że na najbliższej rozprawie, w poniedziałek 4 marca, ma zeznawać Krzysztof Rutkowski. On pewnie też się zmartwił wprowadzonymi przez sąd ograniczeniami. Wierzymy jednak w detektywa. Znajdzie zapewne chwilę, by zorganizować konferencję prasową gdzieś w korytarzu lub na schodach.