Maryla Rodowicz przyznała ostatnio w tabloidzie, że „trochę szasta kasą”, co doprowadziło niedawno do zablokowania jej konta. Piosenkarka doszła więc do wniosku, że powinna zacząć oszczędzać. Zobacz: Maryla: "Wydałam wszystkie pieniądze!"
Okazuje się jednak, że postanowienie to nie dotyczy jej męża. Andrzej Dużyński chce podarować bowiem swojej żonie... klub sportowy. A ze swoją namiętnością do piłki nożnej Maryla obnosi się od dawna.
Sport mnie wychował - wspomina w wywiadach była studentka AWF-u. Nauczył rzetelnej pracy, sztuki podnoszenia się po porażkach. A sam stadion to dla mnie cudowny zapach. Najbardziej lubię chodzić na mecze stołecznej Legii, patrzeć na murawę i kibiców. Dają niesamowity muzyczno - teatralny spektakl. Ja nigdy nie śpiewałam w takim chórem, a chciałabym.
Piosenkarka nigdy też nie ukrywała, że chciałaby pójść w ślady Romana Abramowicza i kupić na własność klub sportowy. Jak informuje tygodnik Rewia, to marzenie ma szanse wkrótce się spełnić. Taką bowiem niespodziankę planuje bowiem na jej urodziny mąż.
_**Maryla niczego nam nie zdradza, żeby nie zapeszyć**_ - mówi w rozmowie z tabloidem znajomy rodziny.
Nie wiadomo jeszcze, właścicielką którego klubu zostanie piosenkarka. Wszystko wyjaśni się dopiero w grudniu, bo wtedy Maryla obchodzi urodziny.