Jak już pisaliśmy, syn Tomasza Karolaka przyszedł na świat z burzliwych okolicznościach. Tuż przed jego narodzinami rodzice tak się pokłócili, że Viola nie pozwoliła swojemu partnerowi towarzyszyć sobie do szpitala. Zamiast tego zadzwoniła po przyjaciółkę, Karolinę Malinowską. Zobacz: Malinowska zawiozła ją do szpitala na poród!
Wcześniej też nie było dużo lepiej. Najpierw Karolak sugerował, że być może po narodzinach syna pozwoli Violi wraz z dziećmi wprowadzić się do niego, jednak potem się z tego wycofał, chwaląc się w w Vivie tym, jak się sprytnie urządził i zapowiadając Kołakowskiej, że nie przestanie szukać kobiety swojego życia, którą ona najwyraźniej nie jest. Być może jest nią Magdalena Boczarska, z którą Karolak spędził kilka miłych chwil przed narodzinami syna. Mały Leon zastał więc dość skomplikowaną sytuację rodzinną.
Na osłodę tata postanowił powitać syna na świecie tradycyjnym pępkowym. Impreza odbyła się w męskim towarzystwie w miniony czwartek. Jak informuje Fakt, byli na niej obecni przyjaciele aktora z różnych środowisk. Na przyjęciu pojawił się prawnik Lejb Fogelman, sekretarz stanu gabinetu premiera Igor Ostachowicz oraz dyrektor koncernu PKN Orlen Dariusz Krawiec. Wpadł także przyjaciel Karolaka, Borys Szyc.
Jak nakazuje tradycja, tata dziecka i jego koledzy powinni wypić toast - lub kilka - w intencji zdrowia maleństwa - pisze tabloid. I to właśnie zgromadzeni w jednej z warszawskich restauracji panowie ochoczo uczynili.