Zdaniem eksperta Super Expressu, Grzegorza Załuskiego z Body Language Institute, na podstawie analizy zachowania matki Madzi opowiadającej przed kamerami o rzekomym porwaniu dziecka, już dawno można było odkryć, że takie zdarzenie nie miało miejsca.
Ciało wysyła sygnały, które z bardzo dużym prawdopodobieństwem pozwalają stwierdzić, kiedy ktoś mija się z prawdą - wyjaśnia Załuski. Na przykład opisując drogę z wózkiem przez miasto Katarzyna nie gestykulowała, chociaż zwykle to robi. Opowiadała o tym nienaturalnie dokładnie, będąc przecież w potężnym stresie. Można przypuszczać, że ktoś jej pomógł ułożyć te zeznania. Nie tylko to jest podejrzane. Na innych filmach widać, jak Waśniewska mówi "nie", chociaż ciało pokazuje zupełnie co innego.
Instytut Mowy Ciała jest polskim przedstawicielstwem amerykańskiej placówki, szkolącej m. In. agentów FBI i CIA. Najwyraźniej Katarzyna W. nie ma predyspozycji na tajniaka, chociaż niestety udało jej się nabrać całą Polskę. Dzisiaj w katowickim sądzie rozpoczęła się druga rozprawa procesu o zabójstwo jej półrocznej córeczki.