U Marty Grycan coraz gorzej. Uwielbiająca luksusowe życie celebrytka ma coraz mniej pieniędzy, a coraz więcej zobowiązań. Niedawno jej mąż musiał prosić znajomych w jej imieniu o pożyczkę, byle tylko nie stracić rodzinnej cukierni, za którą zalegają z czynszem. Gdyby tego było mało, wygląda na to, że nie powstanie drugi sezon programu Marty w stacji TLC.
Nie planujemy wiosną kolejnych odcinków "Polskiego turnieju wypieków" z udziałem pani Marty. Decyzja, czy program wróci na antenę jesienią, nie została jeszcze podjęta - poinformowała stacja redakcję Party.
Coraz gorzej sprawy mają się także w rodzinie. W kłopotach finansowych nie pomógł Marcie jej bardzo bogaty teść. Zresztą od dawna próbuje się od niej odciąć.
Nie pracuje w mojej firmie, nie ma między nami żadnych powiązań - mówi Zbigniew Grycan.
To dość ostre słowa zważywszy, że Marta jest matką jego wnuczek. Staremu Grycanowi nie odpowiada mu jednak styl życia synowej, czemu daje wyraz.
Epatują bogactwem, ekstrawagancko się ubierają, mówią kontrowersyjne rzeczy. A on chciał, żeby siłą marki Grycan były rodzinne wartości i tradycja - mówi informator. Ani Marta, ani jej córki nie zostały zaproszone na 60. urodziny Elżbiety. Zbigniew rzadko kontaktuje się z wnuczkami. Zdaniem Marty winna jest temu jego żona zazdrosna o jej karierę.
Marta coraz rzadziej bywa także na imprezach. Według osób z branży winę za to ponosi jej wizerunek. Pojawienie się Marty na odbiera wydarzeniu prestiż. Zaproszenia przestały być więc do niej wysyłane.
Po prostu już się jej nie zaprasza na prestiżowe gale. Nie było jej ani na finale plebiscytu "Viva Najpiękniejsi", ani imprezie z okazji premiery magazynu "Harper's Bazaar", ani na ostatnim pokazie Paprockiego i Brzozowskiego, choć na poprzednim siedziała w pierwszym rzędzie - mówi źródło. Kiedy zaczęło być o niej głośno, szybko trafiła na listę VIP-ów. Teraz z niej wypadła. Tak bywa, jeśli ktoś się nie załapie do telewizji, albo nie odniesie sukcesu w biznesie.
Jak myślicie, wyżyje z pisania książek?