Po nieoczekiwanym sukcesie w konkursie Eurowizji w 1994 roku Edyta Górniak miała wielkie szanse na światową karierę. Niestety nagrane po angielsku piosenki i tak odniosły większy sukces tylko w Polsce, a piosenkarka wróciła do rodzinnego kraju. Górniak musiała się zadowolić polskim rynkiem, a i tu układa jej się raczej ze zmiennym szczęściem. Jej ostatni album nie pokrył się nawet złotem.
Ostatnio jednak znów przypomniała sobie o dawnych planach podbicia świata. Nadarzyła się akurat okazja, bo, jak informuje Fakt, Edzia została zaproszona przez kanadyjskiego muzyka Matta Duska do duetu przygotowywanego na potrzeby jego nowej płyty. Górniak jest tą propozycją bardzo podekscytowana, jednak dotąd kłopot sprawiało jej ustalenie dogodnej daty spotkania.
Edyta jest przede wszystkim mamą, więc pracę ustawia tak, by nie ucierpiał na tym Alanem - mówi w rozmowie z tabloidem osoba z otoczenia gwiazdy. Ma nadzieję, że dzięki piosence nagranej z Duskiem, zyska nowych zagranicznych fanów i tamtejszy rynek się nią zainteresuje.
Myślicie, że ma jeszcze jakieś szanse? Powinna sobie robić ponownie nadzieję?