U Ilony Felicjańskiej nadal sporo się dzieje. Jak ujawnia dzisiejszy Fakt, administracja budynku, w którym znajduje się jej luksusowy apartament, zniechęcona powiększającym się długiem z tytułu nie zapłaconego czynszu, oddała sprawę do sądu, ten zaś przekazał ją komornikowi.
Chodzi o mieszkanie, które Felicjańska, jak zapewniała w prasie, próbowała sprzedać w trakcie i po rozwodzie, a w końcu wspaniałomyślnie zapowiedziała w tabloidzie, że pozwoli byłemu mężowi, Andrzejowi Rybkowskiemu "mieszkać sobie na pięterku”. Niestety sprawy się skomplikowały.
Jak się okazało, ojciec moich dzieci nie płacił czynszu od lat i ukrywał to - mówi w rozmowie z tabloidem modelka. Ja dla bezpieczeństwa wyprowadziłam się z własnego mieszkania. Tam mieszka teraz mój były mąż z synkami, a ja przyjeżdżam do nich każdego dnia. Może problem się wreszcie rozwiąże? Chciałam sprzedać to mieszkanie, ale nie było chętnych bo kryzys."
Mieszkanie Ilony trafi pod młotek już w kwietniu. Felicjańska już planuje, co zrobi z pieniędzmi.
Jeśli ktoś wylicytuje mieszkanie, nareszcie będę mogła spłacić dług w spółdzielni, a tak naprawdę to życie pokaże, co będzie - zapowiada ogólnikowo.