Nieustannie trwa medialna debata na temat ustawy o związkach partnerskich, o której wypowiadają się zarówno osoby homoseksualne, jak i heteroseksualiści pragnący innej formy legalizacji ich relacji niż ślub. Zobacz: Górniak załamana decyzją Sejmu! Chce ZWIĄZKU PARTNERSKIEGO! Do głosów krytyki odrzucenia zmian w prawie dołączył się także Michał Piróg. W najnowszym numerze Newsweeka juror You Can Dance przyznał, że jest w związku, który chce zalegalizować, a w przyszłości nie wyklucza adopcji dziecka.
Byłem już blisko takiego ślubu, gdy przez kilka lat miałem partnera z Izraela, ale ostatecznie wystraszyłem się życia z rodzinnymi obowiązkami. Dziś myślę o tym inaczej. Zmieniam się, nie potrzebuję już sześć razy w tygodniu biec na imprezę. Chcę domu, spokoju, stabilności. To staje się dla mnie wartością – powiedział celebryta.
To nie jest dobry czas, by mówić o adopcji dzieci. Wiadomo, że debata o związkach partnerskich rozbija się właśnie o lęk przed homoseksualnymi małżeństwami i adopcją przez takie pary dzieci. Tylko dlaczego dzieciom z sierocińców nie dać szansy na dom, na znalezienie ludzi, którzy będą je kochali jak własne**?** – tak Piróg diagnozuje sprzeciw społeczeństwa przeciwko związkom partnerskim.
A to, w jakim modelu rodziny mogą mieć zapewnioną lepszą przyszłość, jest bez znaczenia. Początkowo wydawało mi się, że nie chcę adoptować dziecka, bo nie jestem do tego wystarczająco dojrzały - dodaje. Ale gdy w ubiegłym tygodniu odwiedziliśmy znajomych, którym urodziło się dziecko, poczułem, że pielęgnowanie nowego życia to coś bardzo fajnego.