W sierpniu zeszłego roku Kamil Durczok zdecydował się na dietę. Zrezygnował z ciężkostrawnych i tłustych posiłków. Jak twierdził, zaczął się nie mieścić już w swoje największe ubrania. Zobacz: Durczok przeszedł na dietę! "ZRZUCAM KILOGRAMY!"
Od tego czasu minęło już siedem miesięcy, a dziennikarz nadal się odchudza. Skory ostatnio do celebryckich wywiadów odwiedził studio Dzień Dobry TVN, by pochwalić się, co robi, by schudnąć.
To jest ciężkie, bolesne i mało sympatyczne – powiedział. Trzeba wstać o 5.00, o 5.30 biegać nad Wisłą, albo w Łazienkach. Potem trzeba jeść rzeczy, na które wcale się nie ma ochoty, i które upodabniają człowieka do królika, jakieś trawy, warzywa, owoce i różne inne historie. Później można sobie pozwolić na kawałek ryby, ale wieczorem trzeba jeszcze zaliczyć siłownię.
Jak myślicie, robi to dla siebie, czy dla kogoś?