Jak już pisaliśmy, Borys Szyc postanowił pójść w ślady swojego kolegi z Przepisu na życie i otworzyć własną restaurację. Piotr Adamczyk tak się zmartwił tym, że Szyc swój lokal postanowił umiejscowić na tej samej ulicy, że nawet nie wpadł na otwarcie. Niestety, należący do Adamczyka Stary Dom niezbyt dobrze znosi kryzys, a teraz jeszcze musi walczyć z konkurencją. Jedynym pocieszeniem dla Piotra może być menu opracowane przez Szyca, które nie należy do tanich.
Aktor chwali się w karcie, że prawie wszystko, co podaje w Akademii jest "domowe". I odpowiednio dużo sobie za to liczy.
Domowy rosół kosztuje u niego 20 złotych, a sardynki z "domowym majonezem" - aż 29. Nawet za "domowe frytki" trzeba zapłacić 10 złotych.
Miejmy nadzieję, że pójdzie mu lepiej niż z knajpą bez toalety, którą otworzył z Kasią Figurą i jej ówczesnym, kochającym mężem. Klienci załatwiający się w krzakach nie byli dla niej dobrą reklamą.