Matka Justina Biebera, Pattie Mallette, chętnie odcina kupony od popularności syna. Najpierw udzielała wywiadów na tego temat, pojawiała się u jego boku na oficjalnych imprezach, a ostatnio wydała książkę. Opowiada w niej o "traumatycznym dzieciństwie" i trudnym dorastaniu. Zobacz: "Byłam molestowana w wieku 4 lat"
Okazuje się jednak, że medialna aktywność ambitnej mamy niekoniecznie podoba się jej synowi. Bieber nie zgodził się bowiem wystąpić na okładce _**Nowhere But Up: The Story Of Justin Bieber's Mom**_. Co ciekawe, Mallette podpisała kontrakt, w którym gwarantowała inwestorom, że Justin się na niej pojawi. On oczywiście nic o tym nie wiedział.
Kiedy mama Justina podpisała umowę, w której zaznaczone było, że na okładce książki będzie jego zdjęcie, nie konsultowała tego z nim - mówi osoba z otoczenia rodziny w rozmowie z magazynem _Radar. Gdy wydanie książki stało się realne, powiedziała mu o tym. Justin wściekł się i obraził. Poczuł się oszukany**. Zaczęła się prawdziwa awantura - z rzucaniem przedmiotami, krzykiem i wyzwiskami. Biebera musiał uspokajać jego menedżer, Scooter.**_
Ostatecznie Justin nie wystąpił na okładce, zgodził się jednak na wspólną promocję książki i pozowanie z matką na konferencjach prasowych.
Mimo wszystko czuł się nieswojo i niekomfortowo - dodaje źródło. Życie Pattie zmieniło się diametralnie właśnie dzięki niemu. Chociaż oczywiście była częścią tego procesu, ale to on wykonuje teraz całą robotę.
Oby nie skończyło się jak z Macaulayem Culkinem. Jego życie prywatne i kariera bardzo ucierpiały przez przesadne finansowe ambicje rodziców.
Zobacz: Samotne święta Culkina? (FOTO)