Sarah Jessica Parker jest znana ze swojej wielkiej miłości do butów na obcasie. Gwiazda jest wyjątkową fanką Manolo Blahnika, którego wyroby kolekcjonuje i ma ponad 300 par szpilek luksusowej marki. Niestety aktorka nie może cieszyć się swoimi zdobyczami, gdyż ponoć ma... zdeformowane stopy.
Przez dziesięć lub więcej lat nieustannie biegałam w szpilkach. Pracowałam 18 godzin dziennie i nigdy ich nie zdejmowałam. Nosiłam piękne buty. Nie mogłam narzekać - mówi Sarah.
Wiele razy wywróciłam się na planie Seksu w wielkim mieście, nie raz skręciłam kostkę na planie innych produkcji. Kiedy w końcu poszłam do lekarza powiedział, że na stałe uszkodziłam kość i musze zrezygnować z obcasów. Moje stopy też nie wyglądają najlepiej. Już nigdy nie założę szpilek poza pracą.
Sarah ma nie tylko sporo butów, których już nigdy nie założy, ale także ubrań. W dalszej części wywiadu aktorka przyznaje, że nawet sama nie wie co znajduje się w jej szafie.
Noszę jakieś siedem procent wszystkich swoich rzeczy. Mam ich za dużo. Kiedyś kolekcjonowałam ubrania, zaś dziś uważam, że to marnotrawstwo pieniędzy - wyznaje odtwórczyni roli Carrie Bradshaw.