Prokuraturze w Los Angeles bardzo zależy na tym, żeby dogadać się z Lindsay Lohan i nie posyłać jej do więzienia. Za okłamanie policjantów i złamanie warunków ostatniego wyroku w zawieszeniu grozi jej miesiąc odsiadki. Była aktorka nie poddaje się jednak i wygląda na to, że po raz kolejny może jej to ujść na sucho.
Ostatnio prokuratorzy proponowali jej odsiedzenie wyroku w ośrodku odwykowym. Lindsay nie chce jednak o tym słyszeć. Twierdzi, że nie zasługuje na karę.
Prokuratorzy złagodnieli po kilku dniach i zaproponowali Lohan 90 dni aresztu domowego. Obrońca gwiazdy twierdzi, że jego klientka jest w stanie przyjąć taką formę kary, jednak nie wyobraża sobie siedzenia w domu przez 3 miesiące.
Jak twierdzą informatorzy, istnieje ogromna szansa, że sprawa trafi jednak przed sąd już w przyszły poniedziałek. Lohan będzie groził wtedy miesiąc więzienia.