Od kiedy ogłoszono oficjalnie, że księżna Kate i książę William spodziewają się dziecka, nie ustają spekulacje dotyczące płci i imion, jakie zostaną mu nadane. Pojawiły się informacje, że jeżeli na świecie pojawi się dziewczynka, będzie nazwana na cześć swojej babci, tragicznie zmarłej księżnej Diany. W ten sposób drugi w kolejce do brytyjskiego tronu książę i jego żona bez wątpienia zapunktują u poddanych, w przeciwieństwie do królowej Elżbiety, która może być takim wyborem niepocieszona.
Jak donoszą jednak amerykańskie tabloidy, William i Kate znaleźli rozwiązanie, które zadowoli zarówno królową, jak i ich samych.
Jeżeli urodzi się córka, nazwą ją Elizabeth Diana Carole, honorując w ten sposób prababcię dziecka, królową Elżbietę, a także jego nieżyjącą babcię Dianę oraz drugą babcię, czyli matkę Kate, Carol. Co więcej, "Carol" jest również łacińską wersją imienia Karol, które nosi ojciec Williama - donosi Hollywood Reporter. Oboje chcieli, żeby imię miało korzenie nie tylko królewskie, ale wiązało się również z rodziną Kate.
Przypomnijmy, że rozwiązanie planowane jest na lipiec.