Wzajemna niechęć Agnieszki Szulim i Anny Popek datuje się jeszcze na czasy, gdy obie pracowały w Dwójce. Ich drogi zawodowe niedawno się rozeszły, jednak to tylko zaostrzyło sytuację. Teraz już nie muszą już nawet udawać, że się lubią. Niedawno w prowadzonym przez siebie programie Na językach Szulim skrytykowała Popek za, zbyt częste jej zdaniem, bywanie na bankietach.
Popek odpowiedziała, że chodzi tylko na imprezy charytatywne, i że Szulim też powinna czasem pomyśleć o kimś innym, niż tylko o sobie. Ostatnio zaś ogłosiła, że przygotowuje cykl filmów dokumentalnych o ikonach telewizji, które w jednym z niedawno udzielonych wywiadów Szulim czule nazwała "pindami siedzącymi przy kwiatku". Stwierdziła, że "skończył się czas grzecznych prezenterek" i nadszedł czas nowych, takich jak ona, TVN-owskich. Bogumiła Wander i Krystyna Loska poczuły się wtedy urażone jej słowami.
Przypomnijmy, jak je skomentowały: Szulim: "Nie jestem PINDĄ SIEDZĄCĄ PRZY KWIATKU!"
Program Popek będzie nosił tytuł _**Wielkie damy telewizji**_. Jego bohaterkami będą tak zwane "grzeczne prezenterki", m.in Bogumiła Wander, Krystyna Loska i Katarzyna Dowbor.
_**Ania uważa, że dawnym gwiazdom należy się ogromny szacunek**_ - podkreśla w rozmowie z Na żywo znajoma prezenterki.