Trwa ładowanie...
Przejdź na

Kubica o wypadku: "Przechodziłem bardzo trudny okres"

101
Podziel się:

Sportowiec nie wyklucza powrotu do F1. "Kiedyś - może za rok, może dwa lata".

Kubica o wypadku: "Przechodziłem bardzo trudny okres"

Od wypadku Roberta Kubicy w rajdzie Rondo di Andorra minęły już dwa lata. Jedyny do tej pory Polak w Formule 1 uderzył w kamienny mur i cudem uszedł z życiem. Niestety, jego prawa ręka, która została zmiażdżona, nie powróciła do pełnej sprawności. Mimo to 29-letni sportowiec znów się ściga - odnosi pierwsze sukcesy w rajdach samochodowych.

Podczas wczorajszej, pierwszej w Polsce konferencji prasowej po wypadku, Kubica wyznał, że rehabilitacja i dochodzenie do siebie po tym wydarzeniu były dla niego wyjątkowo trudne.

Jak jeździłem w Formule 1, to nie lubiłem gadać. Ale teraz, w rajdach, lubię - mówił dziennikarzom. Fajnie znów tu być, widzę wiele znajomych twarzy. Przepraszam, że nie odzywałem się dłuższy czas, ale było to spowodowane moim stanem zdrowia i nie tylko. Przechodziłem bardzo trudny okres.

W rozmowie z Gazetą Wyborczą Kubica opowiedział również o zabiegach i trudnych momentach, przez które przechodził w ciągu ostatnich dwóch lat.

Wiele rzeczy było - i jest - trudnych, ale najgorsze było to, że poza rehabilitacją i poza własną pracą nad ciałem nie mogłem nic zrobić. Musiałem zdać się na to, co mówili chirurdzy, lekarze, którzy stali się bardzo ważnymi osobami w moim życiu. Przeszedłem dużo operacji, dużo więcej, niż myślicie. Nie był to łatwy okres, ale musiałem go przejść. Krok po kroku wyznaczałem sobie nowe cele, z operacji na operację.

O ewentualnym powrocie do Formuły 1 wypowiada się bardzo ostrożnie. Chociaż to i tak duża odmiana - do tej pory był on kategorycznie wykluczany.

Są małe światełka w tunelu, że kiedyś - może za rok, może dwa lata - będę mógł jeździć bolidem Formuły 1. Sądzę, że na torze w Barcelonie byłbym w stanie pojechać jutro i nie odczuwałbym przy prowadzeniu większych problemów związanych z moją prawą ręką. Ale w Monte Carlo byłoby to już niewykonalne. Najważniejsze jest to, że wracam do startów na możliwie jak najwyższym poziomie, choć wyścigów nie odpuściłem i bardzo możliwe, że w tym sezonie - jeśli pogodzę to z kalendarzem rajdów - bardzo często będę gościł na torach wyścigowych. Na testach, które będą ważnym elementem rehabilitacji i pozwolą mi się przekonać, czy mogę jeździć bolidami. Choć gdybym mógł wrócić tam, skąd pochodzę, czyli do F1, nie zastanawiałbym się dziesiątej części sekundy.

Trzymamy kciuki.

Oceń jakość naszego artykułu:
Twoja opinia pozwala nam tworzyć lepsze treści.
KOMENTARZE
(101)
WYRÓŻNIONE
gość
12 lat temu
Dla mnie jest mistrzem!
do.....ść
12 lat temu
wybitny talent
gość
12 lat temu
cenię gościa!
gość
12 lat temu
Polski talent
gość
12 lat temu
Trzymaj się Robert! Dasz radę wrócić do F1!
NAJNOWSZE KOMENTARZE (101)
gość
6 lat temu
Roberto!!!Trzymaj się!!!Wracaj do f1!!!
gość
12 lat temu
sportowiec z klasą , bez mizdrzenia sie
esyndehe
12 lat temu
Jakim murem??? Zderzyl sie z metalowa barierka!! Ktp tp pisal???
makaron
12 lat temu
Uswiadom sobie że już FINITO - do segregacji smieci sie nienadajesz. Dobrze jest pomarzyć - jeszcze za to niekarajom na szczenscie. WIELKIE ZERO!!!
Dziękuje
12 lat temu
Ludzie dobrego serca pomóżcie mi szukam pomocy już od 2lat tonę w długach mam 35lat i już nie daje rady ze sobą mam komornika na pensji pomóżcie mi proszę chociaż symboliczna złotówka by się przydała nie mam za co żyć .Wynajmuje mieszkanie nie wiem jak długo bo nie starcza mi sił już błagam was pomóżcie mi proszę to moje konto PKO Sosnowiec NR 35 1240 2988 1111 0010 4733 1942 ludzie dobrego serca wołam o ratunek dla siebie pomocy krystyna .
gość
12 lat temu
chce jeździć niech jeździ dla sławy i dla pieniędzy a nie dla fanów jak sie im wydaje, zginie to zginie , urwie rękę to urwie, to sport extrymalny i dlatego zarabia proporcjonalnie, ale słuchanie o jego wypadku to męczące jak Smoleńsk, Więc niech nie robi z siebie ofiary, spierdolił poniósł konsekwencje, albo będzie jezdził i odnosił sukcesy, albo niech otworzy sobie szkołę nauki jazdy L NIe rozumiem ludzi pasjonujących się czyimiś marzeniami i porażkami.
rafik
12 lat temu
to gość "prędkości"" , ma coś z Bublewicza , Kuliga , Kuzaja i innych , po prostu ma talent i żyje prędkością !!! będę zawsze kibicował takim ludziom z pasją i talentem
Ale
12 lat temu
W tym toku w Lombardii nyl pierwszy. Tlum dziennikarzy, tu jest gwiazda i zawsze bedzie. Dziekujemy za emocje panie Robercie, dales pan czadu.
F1
12 lat temu
Czekam na Roberta w F1 i mu bardzo kibicuje
gość
12 lat temu
f1 to byla milosc jego zycia to bylo widac to sie czolo ,jest wielkim sportowcem nikt mu nie dorowna
gość
12 lat temu
ZASWIECI PANU DUZE SWIATELKO DO F1 WIARA CZYNI CUDA
gość
12 lat temu
JEST GWIAZDA I TYLE POKORY ,PRZEPRASZAM ZE SIE NIE ODZYWALEM NIECH SIE WSZYSCY UCZA OD NIEGO KLASY
gość
12 lat temu
niemoge sie doczekac powrotu roberta do F1
gość
12 lat temu
JAK NA TAKA GWIAZDE F1,BYL MILY, BYL DOBRY ,SZANOWAL LUDZI ,ZAWSZE ZNALAZ CHWILE DLA POLSKICH KIBICOW
...
Następna strona