Skontaktowaliśmy się z dziewczyną, która chodziła z Dodą do jednej klasy. Nie mówi wprawdzie nic, co by nas specjalnie zaskoczyło, ale zawsze warto upewnić się w swojej opinii.
Chodziłam z Dodą do jednej klasy - wspomina nasza informatorka. Była strasznie wulgarna i chamska. Okropnie odnosiła się do nauczycieli. Pewnego dnia matematyczkę nazwała "starą pizdą". Cała szkoła była tym oburzona. Nigdy, przenigdy nie przypuszczałam, że taka osoba, jaką jest Dorota, zostanie taką gwiazdą. Gdy pojawiła się w Barze, zatkało mnie totalnie. Nie zazdrościłam jej, po prostu nie ma czego. W Ciechanowie, w naszym otoczeniu była znana. Jak kogoś nie lubiła, a zrobił jej coś złego, ta osoba miała przerąbane! Moja kumpela zalazła jej za skórę. Codziennie bała się chodzić po korytarzu szkoły. Bała się że Doda poprostu ją pobije czy coś...
Doda zawsze chciała mieć dużo kasy. Na muzyce miała same szóstki, no wiadomo... Głos miała i ma bardzo ładny i silny. Uważała się za osobę godną uwagi. Ubierała się dość odważnie. Lubiła chłopaków. Każdy był prawie pewny, że w wieku 17 lat już nie była dziewicą. Jedyne co nie było w niej ładne to paznokcie. Nie pasowały do reszty, zawsze poobgryzane. Jeśli chodzi o serce, miała je i ma. Moim zdaniem piosenka "Szansa" nie była chwytem marketingowym. Ona ma serce, lubiła dzielić się z niepełnosprawnymi. Podziwialiśmy ją pod tym względem. To do niej nie pasowało, jednak miało miejsce. Doda miała szacunek do ludzi pokrzywdzonych przez los. Jednak do ludzi, za którymi specjalnie nie przepadała miała straszne podejście.
Nie można z nią było pogadać i pośmiać się. Brakowało jej kobiecości pod względem charakteru (bo pod względem wyglądu była kobieca). Dziś co oczywiste nie mam z nią kontaktu i nie zamierzam mieć.