Natalia Siwiec spotyka się ze swoim "poślubionym na spontanie" mężem już od ośmiu lat. Jak się okazuje, początki związku z fundującym jej zagraniczne wycieczki partnerem nie były wcale łatwe. O swoich problemach miłosnych opowiedziała Krzysztofowi Ibiszowi w programie Zrozumieć kobietę.
Natalia wyznała, że Mariusza poznała po imprezie, na której zdobyła tytuł Miss. Mimo że wpadła mu w oko, ten nie miał odwagi na to, by się z nią umówić. W końcu sama do niego podeszła i wręczyła mu swój numer telefonu. Rozmowa telefoniczna następnego dnia sprawiła, że modelka zaczęła się w nim zakochiwać. Nie wiedziała jednak, że Mariusz Raduszewski jest żonaty.
Dwa i pół roku byłam zakochana. Opowiadałam obcym ludziom w pociągu moją historię - wspomina. Zdarzało się, że podjeżdżałam pod blok Mariusza i patrzyłam czy świeci się światło. Miałam pomysł, żeby zrobić sobie z nim dziecko i nic mu nie powiedzieć.
Ostatecznie nie doszło do zapłodnienia. Siwiec się poddała i związała z piłkarzem, Damianem Gorawskim. Wtedy Mariusz postanowił jednak rozwieść się z żoną. Siwiec nie przyjęła go od razu. Miała duże wątpliwości, czy może się związać z kimś, kto złamał jej serce.
Miałam do niego pretensje. Powiedziałam mu, że stałam się przez niego człowiekiem bez uczuć. Zabił we mnie miłość - wyznaje.
Na szczęście wszystko dobrze się skończyło, a Natalię stać dzięki mężowi na życie i ubrania, o jakich marzyła.