U Lindsay Lohan jak zwykle coraz gorzej. W czerwcu zeszłego roku gwiazda miała wypadek samochodowy. Policjantom skłamała, że auto prowadził jej asystent, chociaż to ona siedziała za kółkiem. Wszystko wyszło jednak na jaw. Sąd szybko zainteresował się sprawą, bo Lohan złamała w ten sposób postanowienia zwolnienia warunkowego z poprzedniego roku.
Od kilku tygodni prokuratura negocjowała z prawnikiem Lindsay ugodę. Celebrytka odrzuciła jednak wszystkie propozycje. Wczoraj musiała pojawić się w sądzie w Los Angeles.
Sąd zadecydował, że Lindsay trafi na 3 miesiące do zamkniętej i przymusowej placówki rehabilitacyjnej, gdzie będzie się leczyć z alkoholizmu i narkomanii. Została skazana także na 30 dni wykonywania prac społecznych. Oprócz tego musi chodzić przez 6 miesięcy na psychoterapię.
Myślicie, że cokolwiek jest jeszcze w stanie jej pomóc?