No i stało się. Wczoraj do sprzedaży trafił "długo wyczekiwany" pamiętnik Bartosza Waśniewskiego, który szczegółowo opisuje w nim, co czuł, obserwując postępy śledztwa w sprawie śmierci jego córki. W wydanych przez Super Express dziennikach można przeczytać między innymi fragment poświęcony odwiedzinom w prosektorium i szczegółowy opis martwego ciałka Madzi. Zobacz: Ojciec zabitej Madzi: "Rozebrali ją. Miała strupy krwi pod noskiem" Z pamiętnika męża Katarzyny W. dowiadujemy się też, jak z czasem przestał ufać żonie i zaczął podejrzewać ją o zabicie dziecka.
W jednym z ostatnich wpisów w pamiętniku Bartek pisze o wybroczynach, które widział, gdy ostatni raz oglądał zwłoki córki:
Przechodziło mi przez głowę, że jednak śmierć Madzi nie była przypadkowa, ale jakoś nie dopuszczałem tego do końca do siebie. Takim momentem przełomowym było, to był długi okres przed tym, zanim to się w gazetach ukazało, że zostały zlecone ekspertyzy przez prokuraturę, no i w wyniku pierwszej z nich, którą już otrzymali w lipcu, Magda została zabita. Zginęła śmiercią nagłą i następna opinia była na temat wybroczyn, które powstają w wyniku uduszenia. Widziałem te wybroczyny, gdy pozwolono mi się z Madzią pożegnać. Miała wokół usteczek takie krwawe podbiegnięcia... Nie osądzam ani nie wydaję wyroku zawczasu. Ale nie wierzę, że to był wypadek.
Nie wiemy, kto namówił go do takiej próby zarobku, ale to chyba nie jest jego najlepszy przyjaciel... Myślicie, że zarobi na swojej tragedii na wygodne życie za granicą?
Do zakupu książki "zachęca" zdjęcie zakochanych Waśniewskich oraz Katarzyny trzymającej na rękach córkę, którą wkrótce udusi... Brakuje chyba jeszcze tylko wizualizacji samej zbrodni.
Nie potrafimy tego nawet skomentować. Może Wy spróbujcie.