Po decyzji TLC o wstrzymaniu produkcji Polskiego turnieju wypieków Piotr Gąsowski zaliczył miękkie lądowanie w Polsacie, który zaproponował mu prowadzenie Kalamburów. Jego współprowadząca, Marta Grycan wyszła na tym znacznie gorzej. Cudem uniknęła licytacji swojej cukierni, a co gorsza, jako niedoszła bankrutka została usunięta z list warszawskich VIP-ów i teraz, żeby pójść na bankiet, musi wystarać się o zaproszenie.
Niestety, jak informuje Super Express, Kalambury nie okazały się sukcesem. Właściwie nawet wypadły tak kiepsko, że stacja postanowiła zakończyć produkcję na 8. odcinku, czyli 4 odcinki wcześniej, niż planowano. Być może dlatego, że wystąpiła w nich Monika Richardson ze Zbyszkiem? Telewizje wciąż nie nauczyły się, że lepiej jej nie zapraszać...
W tej sytuacji Gąsowskiemu nie pozostaje nic innego jak trzymać kciuki za kolejną edycję Tańca z gwiazdami. O tym, że TVN planuje wrócić do tego formatu, mówi się od dawna. Przyznał to nawet dyrektor programowy stacji.
Mamy oprzyrządowany ten program, wiemy jak go robić - powiedział niedawno w wywiadzie. Gdy decydowaliśmy się na zawieszenie "Tańca z gwiazdami", to dlatego, że nie było już par atrakcyjnych na casting, teraz już są, być może za chwilę to będzie faktem. Nie pożegnaliśmy się z tym formatem, jeśli nie powróci jesienią to powróci w jakiejś najbliższej perspektywie.
Na razie stacja postanowiła przetestować zainteresowanie publiczności, emitując podczas zbliżających się wakacji program, ukazujący najciekawsze momenty dotychczasowych 13 edycji. Show poprowadzi Piotr Gąsowski z Iwoną Pavlović.
Dyskutuje się już o tym, kto mógłby wystąpić w 14. edycji - mówi osoba z produkcji. Jeśli chodzi o prowadzących, dobrze by było zebrać starą gwardię czyli to samo jury i prowadzących co w ostatniej części.
Jeśli chodzi o uczestników, wymienia się już Małgorzatę Rozenek, Magdę Gessler oraz... Macieja Musiała.
Chcielibyście to obejrzeć?