Jak już pisaliśmy, Natasza Urbańska postanowiła zostać teraz "projektantką". Nie wyszło jej ani w aktorstwie, ani w śpiewaniu, a prowadzenie Tańca z gwiazdami spotkało się z raczej umiarkowanym przyjęciem. Z jakiegoś powodu Polacy od lat nie chcą polubić żony Janusza Józefowicza, w żadnej roli...
W ubiegłym tygodniu premierę miała pierwsza kolekcja Nataszy, którą zaprojektowała razem z Agnieszką Komornicką. Chociaż ceny sukienek zaczynają się od 2 tysięcy złotych, recenzje projektów są dość powściągliwe, żeby nie powiedzieć - negatywne.
Królował chaos. Dla każdego coś miłego, czyli dla nikogo nic konkretnego. Nie wiadomo, do kogo skierowana jest ta kolekcja. I jeszcze te spodnie, które zniekształcały sylwetkę - ocenia w rozmowie z Faktem stylista Jarosław Szado. Kolekcja jest żadna, choć widać zacięcie w kierunku bycia jakąś i silenie się na oryginalność. Największym grzechem jest kompletny brak wyczucia proporcji - dodaje Magdalena Makarewicz, również stylistka gwiazd. Ubrania są toporne i brakuje im lekkości. Źle skrojone kamizelki i spodnie, rękawy źle podcięte, źle wykrojone klapy, spódnice o złej długości**.**
Natasza już zapowiedziała stworzenie kolejnych kolekcji. Życzymy powodzenia.