Tomasz Karolak postanowiła zawalczyć o swój wizerunek oddanego ojca i "partnera". Przekonał podatną na jego wpływ Violę Kołek "Kołakowską" na kolejny wspólny wywiad. Oboje tłumaczą się z plotek na swój temat oraz bardzo dziwnych relacji "rodzinnych".
Viola i Tomek przekonują, że nie pokłócili się tuż przed porodem, a do szpitala zawiozła ją Karolina Malinowska, bo Karolak w tym czasie pracował. Ten z kolei zapewnia, że nie udał się na urlop na Majrokę.
Zawsze kiedy oczekujemy dziecka, zastanawiamy się, jaki będzie miało charakter, jaki to będzie typ człowieka. Ja też jestem tego bardzo ciekawy. Oczywiście przeszliśmy już z Violą zaprawę przy Lenie. Ojcostwo polecam każdemu – mówi dziennikarzom Show, po czym zapewnia, że jest dobrym ojcem:
Zostałem w Warszawie, pracuję na planie "Rodzinki.pl" i w teatrze. Pomagam też Violi. Kiedy pojawił się Leon, córka siłą rzeczy była trochę obrażona, więc staram się jej okazywać jeszcze więcej miłości. Spędzam z nią teraz maksymalnie dużo czasu.
Z synem za to nie widuje się w ogóle. Tak przynajmniej wyznał ostatnio w przypływie szczerości: Karolak: "TRZYMAM SIĘ Z DALEKA OD SYNA!"
Zapytany, czy planuje przeprowadzkę, obiecuje na łamach gazety, że "gdy tylko będzie go na to stać, kupi dom z ogródkiem".