Jarek Kret nie ma problemu z porzucaniem kobiet, którymi się znudził. Agatę Młynarską o tym, dlaczego z nią zerwał, poinformował w bardzo szczerym i mało eleganckim wywiadzie dla Vivy, w którym zarzucił jej publicznie, że przynosiła pracę do domu. Ostatnią partnerkę i matkę jego dziecka, porzucił wychodząc z imprezy rodzinnej i... już nie wracając. Zobacz: "Wyszedł z domu PO RODZINNEJ IMPREZIE i... ZNIKNĄŁ!"
Niedawno pojawiły się informacje, że Agata Młynarska, znajoma Beaty Tadli, przekonywała ją, że związek z pogodynkiem nie skończy się dla niej dobrze. Obie twierdzą, że tak nie było.
Bardzo mnie rozbawiło, że ponoć Agata odradzała mi związek z Jarkiem – mówi Tadla w rozmowie z Fleszem. Bardzo się lubimy i często rozmawiamy, ale o zupełnie innych sprawach.
Potwierdza to Młynarska, która do Kreta zwraca się już teraz per "pan":
Na temat życia miłosnego pana Kreta się nie wypowiadam. To dla mnie zamknięty rozdział. A Beaty wcale przed nim nie ostrzegałam i życzę jej jak najlepiej.
Jarek nie wydaje się przejmować porzuconą właśnie dla Tadli matką dziecka.
Zakochać się wszystkim radzę, bez względu na porę roku – mówi radośnie na łamach Show. Człowiek od razu się lepiej czuje, jest łagodniejszy. A jakby wszyscy dookoła byli łagodniejsi, to byłoby naprawdę pysznie.
Ciekawe, co na to wyznanie porzucona matka jego 3-letniego syna. Jak myślicie, po ilu porach roku zostawi prezenterkę Wiadomości?