Fotoreporter Faktu "spotkał" Adama Fidusiewicza z ładną blondynką w jednej z warszawskich restauracji, gdzie "śmiali się i żywo dyskutowali". Widać było, jak są sobie bliscy - ocenia tabloid. Blondynka ma na imię Mania i jest koleżanką Fidusiewicza jeszcze z liceum, a teraz wspólnie studiują psychologię.
Mania bardzo pomaga mi w nauce, pożycza notatki - mówi Adam Faktowi. Uwielbiam z nią prowadzić potyczki słowne. Bawimy się słowami. To moja najprzyjemniejsza forma spędzania wolnego czasu.
A ma go ostatnio niewiele pomiędzy rolą w serialu Na Wspólnej i treningami do Tańca z gwiazdami. Ale może niedługo ten drugi obowiązek odpadnie, po ostatnim występie Fidusiewicz był jednym z dwóch najgorzej ocenionych przez widzów tancerzy.
My mu oczywiście kibicujemy. Niedawno zyskał sobie naszą sympatię (zobacz: Fidusiewicz udowadnia, że zmienia koszulki)
. Żeby ją stracić, musiałby się chyba przespać z Frytką.