Figura Ewy Farnej od kilku miesięcy była tematem plotek. Młoda piosenkarka zapewniała, że nie przejmuje się słowami krytyki, choć, jak się okazało, szybko przeszła na dietę. Przystała także na propozycję miesięcznika Shape, by jej powrót do formy opisywać na łamach gazety i ilustrować zdjęciami. Nowa figura gwiazdy trafiła na okładkę nowego numeru.
Przede wszystkim czuję się lepiej i mam więcej energii - cieszy się. Nie boli mnie już kręgosłup, przestałam mieć bóle menstruacyjne, poprawiła się też znacznie moja cera. Schudłam 8 kilogramów i czuję, że moje ciało jest mocniejsze.
Ewa wyznaje też, że mimo iż jest "artystką", zdarza jej się "zapominać o sobie":
Może się wydawać, że myślenie o sobie jest charakterystyczną cechą artystów, ale tak nie jest: czasami w nawale zajęć zapominam o sobie. Nie miałam wakacji od trzech lat, wiele rzeczy robię pod presją: czasami musiałam tworzyć, bo taka była potrzeba rynku, a nie moja. Żyję pod presją, ciągle robię coś dla kogoś. Zaniedbałam siebie, przestałam myśleć nie tylko o przyjemnościach, ale i powinnościach wobec siebie samej. Wiem, że w moim przypadku, w moim zawodzie odpowiednia figura jest bardzo ważna, ale zrobiłam to dla siebie.
I "dla siebie" prezentujesz brzuch na okładce?