Wypowiedzi Lecha Wałęsy na temat homoseksualistów, którzy "powinni siedzieć za murem", wzbudziły spore kontrowersje w Polsce i za granicą. Zobacz: Wałęsa: "Homoseksualiści powinni siedzieć za murem" Komentarz byłego prezydenta uznano za niegodny laureata Nagrody Nobla. Radni z San Francisco poczuli się do tego stopnia zawiedzeni poglądami człowieka, którego uznawali za "ikonę walki o wolność", że postanowili zmienić nazwę ulicy. Zobacz: ZLIKWIDUJĄ ulicę imienia Wałęsy?! "WYMAZAĆ GO Z MAPY!"
Na krytyce Moniki Olejnik, Kuby Wojewódzkiego i Agnieszki Holland afera się nie skończyła. Wypowiedz Wałęsy trafiła na okładkę międzynarodowego wydania Newsweeka, który zamieścił jego zdjęcie podpisane: "Zszargana ikona".
Stoczniowy elektryk Lech Wałęsa pomógł sprowadzić polski komunizm na kolana. Ale kiedy jego kraj gwałtownie się zmienia, Wałęsa szkodzi swojej reputacji, sprzeciwiając się prawom homoseksualistów - pisze dziennikarz, który poświęcił sprawie wypowiedzi cały artykuł.
Jego zdaniem homofobiczne wypowiedzi Włęsy kompromitują go jako polityka i "co najmniej ośmieszają" jako człowieka.
Zobacz też: "Przez gejów STRACIŁEM 70 TYSIĘCY DOLARÓW!"