Colin Farrell miał kiedyś poważne problemy z alkoholem i narkotykami. Po odwyku udało mu się odzyskać reputację i odbudować karierę. Przez ostanie kilka miesięcy starał się też zmienić swoje podejście w sprawie ojcostwa. Robi wszystko, by móc spędzać więcej czasu ze swoimi synami.
Jak donosi National Enquirer, Irlandczyk od dłuższego czasu starał się uporządkować kwestie prawne z matkami swoich synów, Alicją Bachledą-Curuś i Kim Bordenave.
Naprawdę się starał, żeby to wszystko wypaliło. I mimo że matki chłopców mają sporo do zarzucenia Colinowi, bardzo się cieszą się, że chce być bardziej obecny z ich życiu - mówi informator. Colin zajmuje się Henrym Tadeuszem i Jamesem z pomocą niań w weekendy. Twierdzi, że jeszcze nigdy nie był tak szczęśliwy.
Miejmy nadzieję, że w końcu dogada się z Alicją. Niestety, z dziadkami swojego syna raczej nie ma już o czym rozmawiać.
Przypomnijmy: Alicja i Colin przestali ze sobą rozmawiać!