W życiu zawodowym bez szemrania wykonuje polecenia swojego mistrza i partnera, Janusza Józefowicza. Tak było od początku, kiedy jako nastolatka dostała się pod skrzydła znanego z despotycznego charakteru choreografa. Wspominała, że wielokrotnie zdarzyło jej się wtedy płakać za kulisami. Sam Józefowicz jest perfekcjonistą i pracoholikiem i tego samego oczekuje od innych, ale Natasza usprawiedliwia swojego mistrza: On nikogo nie dołuje, po prostu wymaga od zespołu więcej niż inni - tłumaczy Super Expressowi.
Jednak ich życie prywatne wyglądać podobno zupełnie inaczej. Tabloid natknął się na parę w centrum handlowym i widział, jak Józefowicz bez szemrania wykonuje polecenia Nataszy - tu pójdziemy, tam wejdziemy, to kupimy, a teraz idziemy do kina i weź tę colę.
To ona ma decydujące zdanie na każdy temat, jest przewodnikiem w trakcie wspólnych zakupów. Janusz nie ma nic do gadania! Jego partnerka najlepiej wie, do którego sklepu warto pójść i co kupić - podsumowuje tabloid.
Być może po prostu Janusz nie czuje się w centrum handlowym tak pewnie jak na scenie.