Audrey Hepburn do dzisiaj zaliczana jest do najbardziej utalentowanych i najpiękniejszych aktorek w historii kina. Najbardziej znana z ról w filmach takich jak _**Śniadanie u Tiffany'ego**_, Rzymskie wakacje czy My Fair Lady. Gdyby żyła, miałaby dzisiaj 84 lata (urodziny obchodziła 5 kwietnia). Zmarła w wieku 63 lat, w styczniu 1993 roku.
Z okazji tych dwóch rocznic - urodzin i śmierci - okładkę nowego numeru Vanity Fair zdobi właśnie Audrey Hepburn. W rozmowie z dziennikarzami jej syn, Luca Dotti wspomina, że matka, chociaż kochana przez miliony ludzi na całym świecie, miała wiele kompleksów.
Mówiła, że ma za duży nos i wielkie stopy. Uważała też, że jest za chuda i ma za mały biust - wspomina. Brała lustro i mówiła: "Nie rozumiem, dlaczego ludzie uważają mnie za piękną".
To nie pierwsza ostatnio próba "wskrzeszenia" aktorki. Niedawno pojawiła się w reklamie: