Weronika Marczuk ma jeden pomysł na przyszłość - wrócić w jakiejkolwiek roli do telewizji i show biznesu. Niestety, były mąż, dzięki któremu stała się znana, przyznał publicznie, że nie tylko wstydzi się, że nosiła jego nazwisko, ale i że ich związek był tak patologiczny, że nawet psycholog, który miał go ratować, poradził mu prywatnie, żeby uciekał od tej kobiety... Wydaje się, że w tej sprawie mówi prawdę.
Była tancerka sopockich klubów ze striptizem nadal jest jednak zapraszana do telewizji śniadaniowych. Dostaje też zaproszenia na różne, mniej ważne imprezy. Tym razem postanowiła pokazać na zawodach Mieszanych Sztuk Walki.
Przedwczoraj zjawiła się na inauguracji pierwszej edycji Superligi Mieszanych Sztuk Walki w Warszawie. Fotoreporterom chętnie pozowała na tle klatki. Na wspólne zdjęcia zgodził się także Andrzej Supron.
Gratulujemy.