O życiu uczuciowym Patrycji Kazadi wiadomo ostatnio coraz więcej. W wywiadach wyznała już, że przez dłuższy czas pozostawała w toksycznym związku z mieszkającym w USA asystentem producenta muzycznego Jima Beanza. Jak twierdzi, zainwestowała w ten związek wiele emocji, a co gorsza, pieniędzy, nie otrzymując wiele w zamian.
Przypomnijmy: "Przez pół roku obiecywał, że przyjdzie"
Prowadzącej X Factor po tym romansie pozostała na pamiątkę nowa figura, będąca ponoć rezultatem depresji po zerwaniu oraz kłopoty finansowe, w które wpadła, zadłużając się na bilety lotnicze. Zobacz: "Niedługo nie wykaraskam się z długów!"
Ale koniec końców przyznała, że nie żałuje swoich publicznych wyznań na temat nieudanego związku. Wierzy, że dzięki temu ludzie uwierzyli, że... jest heteroseksualna.
_**Wszyscy myśleli, że jestem lesbijką**_ - wyznała w programie Piotra Najsztuba. Ale po prostu nie miałam takich ciągot, nie interesowały mnie relacje damsko-męskie.
Okładki w każdym razie wyszły bardzo ładne. O następnym związku na pewno dowiemy się tabloidów.