Prawnicy Britney Spears, wraz z jej rodziną, mają zamiar przekonać piosenkarkę do ponownego pójścia na odwyk. Słuszność tej decyzji zdają się potwierdzać ostatnie doniesienia o złym stanie zdrowia wokalistki i jej uzależnieniu od alkoholu i narkotyków. (Zobacz: "Myśleliśmy, że umrze!")
.
Oprócz zdrowia Spears, martwi ich także jej kariera, która - po krótkim wzlocie wywołanym wydaniem nowego singla - Gimme More, ponownie zaczęła staczać się na dno.
Zanim jednak przedyskutują wszystkie sprawy związane z dalszą karierą Britney, chcą, aby wyjechała do ośrodka leczenia uzależnień, najlepiej za granicę. Byłby to drugi odwyk piosenkarki - pierwszy miał miejsce w lutym, leczyła się wtedy w klinice Promises w Malibu. Mówi się, że rodzina planuje wysłać ją do Europy, z dala od Hollywood i amerykańskich paparazzi. Jak podaje źródło:
Powiedziała, że znowu pójdzie na odwyk, ale wszyscy martwią się, że zmieni zdanie w ostatniej chwili.
Jak na razie wiadomo tylko tyle, że Spears przygotowuje się do wylotu do Francji, widziano ją nawet jak z rozmówkami francuskimi ćwiczy "bonjour" i "au revoir". Nie wiemy czy celem wyjazdu są zakupy czy wizyta w klinice.